Jesteś tutaj: Home

Nowa Bydgoszcz: Zamiast podwyższać opłaty ciąć wydatki

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz sobota, 03 czerwiec 2017 00:08
Dzikie wysypisko Dzikie wysypisko Fot: Bogusław Białas

W głos w sprawie prowadzonych konsultacji społecznych w sprawie wyboru metody naliczania opłat za gospodarkę odpadami zabrali działacze Nowej Bydgoszczy. W ich opinii zamiast podwyższać opłaty, należy przede wszystkim skupić się na zmniejszaniu kosztów systemu.

 

- Spółki komunalne są po to, aby zaspokoić potrzeby mieszkańców – podkreśla poseł Paweł Skutecki z Kukiz15. W jego opinii jeżeli przynoszą one zyski, to w praktyce mamy do czynienia z okradaniem mieszkańców. Parlamentarzysta wskazuje, iż miejska spółka ProNatura skoro odnotowuje zysk, to zawyża koszty utrzymania systemu gospodarki odpadami.

 

Z kolei Marcin Sypniewski z partii Wolność (zmieniono nazwę z ,,KORWIN”), który towarzyszył Skuteckiemu, negatywnie ocenił obowiązującą ustawę, która sprawiła, iż mieszkańcy za odbiór śmieci płacą gminie a nie jak kiedyś bezpośrednio przedsiębiorcy – Wprowadzono komunizm śmieciowy – uważa.

 

Według Sypniewskiego ustawa nie wymaga jednak włączenia w system miejskiego gospodarowania odpadami komunalnymi nieruchomościami niezamieszkałymi. W jego opinii powinniśmy w Bydgoszczy przyjąć wobec tej ustawy zasadę ,,minimum”, czyli ograniczyć się tylko do realizacji obligatoryjnych zadań. Nowa Bydgoszcz postuluje również o ograniczenie wydatków na tzw. edukację ekologiczną. W ten sposób mając zmaleć koszty funkcjonowania systemu i dzięki temu w opinii tej formacji nie trzeba by obecnie debatować nad podwyżkami opłat.

 

Nie wszystko takie proste

Prezydent Rafał Bruski na jednej ze swoich konferencji prasowych wskazał, że systematycznie odnotowuje się spadek liczby mieszkańców płacących za gospodarowanie odpadami. Skąd też nawet jeżeli wdrażając postulaty Nowej Bydgoszczy, poprzez cięcia w kosztach funkcjonowania systemu, udałoby się go zbilansować. To zapewne w niedługiej przyszłości problem może powrócić, z racji spadku liczby osób płacących.