- Raport ten dokonywany jest co kilka lat w sprawie wykonywania przez dane państwo Paktu Praw Osobistych i Politycznych – mówił na brefingu prasowym w Miejskim Centrum Kultury Adam Bodnar. Tę umowę międzynarodową Polska ratyfikowała w latach 70-tych.
- W raporcie zwraca się uwagę na kwestię Trybunału Konstytucyjnego. Po raz kolejny Polska jest wezwana do respektowania postanowień Trybunału Konstytucyjnego – wyjaśniał Rzecznik Praw Obywatelskich – Są też rekomendacje odnoszące się do ustawy o planowaniu rodziny.
Jak wyjaśniał Bodnar ONZ negatywnie wypowiada się wobec możliwych działań państwa polskiego w sprawie zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych. Inny zarzut dotyczy ustawy antyterrorystycznej uchwalonej kilka miesięcy temu. RPO twierdzi, że Organizacja Narodów Zjednoczonych uważa, że państwo ma za dużą swobodę w stosowaniu tymczasowego aresztowania oraz w inwigilowaniu obywateli. ONZ zdaniem Adama Bodnara wytyka Polsce również brak niezależności mediów publicznych. Wątpliwości budzić ma również przygotowywana nowelizacja prawa, która ułatwiałaby karanie za używanie publicznie stwierdzenia ,,o polskich obozach zagłady – zdaniem Bodnara ONZ obawia się cenzury.
- Nie mam wątpliwości, że w Polsce sytuacja się pogarsza – podsumował Rzecznik Praw Obywatelskich.
Biuro Rzecznika spotyka się z obywatelami
Do Bydgoszczy RPO Adam Bodnar przyjechał w ramach spotkań regionalnych, które odbywa w województwie kujawsko-pomorskim – Celem spotkań regionalnych jest rozmowa z mieszkańcami, działaczami organizacji pozarządowych o problemach, którymi powinno zajęć się biuro rzecznika. Rzecznik powinien być aktywny w takich spotkaniach z obywatelami – wyjaśniał.
- Jeżeli chodzi o problemy występujące w województwie kujawsko-pomorskim nie różnią się one od tych spotykanych w innych województwach – podsumował spotkanie z mieszkańcami i NGO – Są to problemy niepełnosprawnych, ze spółdzielniami mieszkaniowymi.
Z Bydgoszczy do Biura RPO wpływa rocznie około tysiąca spraw. Problemem jaki pojawił się na spotkaniu w Bydgoszczy były zbyt wysokie stawki za prąd, z którymi borykają się stowarzyszenia. Są one jak tłumaczył Bodnar traktowane jak spółki prawa handlowego, a w jego opinii powinni płacić według taryf dla zwykłych mieszkańców. Rzecznik Adam Bodnar zapowiedział, że zajmie się tym problemem.