Jesteś tutaj: Home

,,Tylko Polską mową rozmawiało się z władzą nad władzami” O roli Kościoła Katolickiego w dziejach miasta

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz środa, 17 sierpień 2016 06:42

Bydgoszcz na przestrzenni dziejów była miastem, gdzie wpływy religii katolickiej były dość silne przez wszystkie dzieje. Odróżnia to nasze miasto od Torunia, gdzie były okresy zwrotu ku różnym odmianom protestantyzmu, w szczególności luteranizmowi. Katolicyzm nad Brdą był nieco wycofany jedynie w okresie zaborów i prowadzonej przez władze pruskie kolonizacji Bydgoszczy – wówczas jednak katolicyzm odgrywał kluczową rolę dla ducha polskości.

Żeby choć po części poczuć znaczenie roli Kościoła w okresie zaborów, warto przytoczyć słowa wielkiego bydgoskiego literata Adama Grzymały-Siedleckiego:

Słowo Boże, głoszone z ambony, pieśń nabożna, śpiewana w języku ojczystym, bractw, zrzeszenia parafialne. Te wszystkie czynniki i momenty organizacyjne, które w życiu wolnych społeczeństw reprezentują jedynie dodatek do samopoczucia narodowego – tu np. w Bydgoszczy dochodziły do znaczenia, które zrozumieć mogą li tylko ci, co niewolę polityczną przeżyli. Jeżeli germanizacja tych ziem przy takim nakładzie, dobrze przemyślanych ustaw, surowo wykonywanych przepisów i przy takim wysiłku polityki przeciwpolskiej nie osiągnęła swoich zamierzeń, to przede wszystkim przypisać to należy katolicyzmowi ludu i narodu, resztę polskości, zachowanej pacierzowi, ołtarzowi, kazalnicy i konfesjonałowi. To, że z mową polską łączy się najwyższe, bo religijne napięcia serc, to że z władzami ziemskimi trzeba było mówić po niemiecku, ale tylko polską mową rozmawiało się z Władzą nad władzami: z Bogiem – ta okoliczność sprawiała, że polskość była jednak czymś ważniejszym, bo czemuś świętszym od niemieckości.

 

Wśród zasłużonych w okresie zaborów kapłanów można zaliczyć na pewno ks. Jan Filipiaka, który dążąc do budowy nowego kościoła popadł w poważny konflikt z niemieckimi władzami Bydgoszczy. Po odzyskaniu niepodległości ks. Filipiak odegrał też ważną rolę w tworzeniu szkolnictwa polskiego w Bydgoszczy. W działalność narodową angażowali się również inni kapłani – ks. Stanisław Sanfteben, ks. Jan Lizak założyciel ,,Towarzyszstwa Czeladzi Polsko-Katolickiej” wraz z biblioteką, ks. Józef Choraczewski, inicjator budowy kościoła Świętej Trójcy, czy wspierający to dzieło inny kapłan ks. Ryszard Markwart.

 

O tym, że rola Kościoła w okresie zaborów była ważna dla Polaków, świadczy wybudowanie w 10-tą rocznicę powrotu do Macierzy pomnika Chrystusa Zbawiciela na Placu Poznańskim (kilka lat temu zrekonstruowany zabiegami Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy). Kościołowi przyszło za to zapłacić po wybuchu II światowej, gdy jedną z pierwszych decyzji było zniszczenie pomnika na Placu Wolności i rozpoczęcie prześladowań wobec kleru. Podczas masowych egzekucji ludności, śmierć nie ominęła kapłanów, którzy ginęli w publicznych egzekucjach.

 

Szerzej o znaczeniu Kościoła w dziejach Bydgoszczy przeczytać można w serwisie PopieramBydgoszcz.pl - ,,Tylko polską mową rozmawiało się z Władzą nad władzami” – O dziejach Kościoła Katolickiego w Bydgoszczy