Jesteś tutaj: Home

Bydgoszcz również może dumnie patrzeć na swoje dzieje

Napisane przez  Łukasz Religa Opublikowano w Bydgoszcz piątek, 22 kwiecień 2016 06:21

Równo przed tygodniem w Poznaniu odbywało się Zgromadzenie Narodowe z okazji jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski. Prezydent Andrzej Duda w swoim orędziu mówił, że nie tylko Jerozolima, Ateny i Rzym kształtowały europejską cywilizację łacińską, ale również polskie miasta. Warto podkreślać, że swój udział ma również Bydgoszcz. Szczególnie warto to robić w tygodniu, w którym świętujemy 670 urodziny naszego miasta.

Prezydent Andrzej Duda wielokrotnie podkreślał, że przyjęcia chrześcijaństwa było kluczowym wydarzeniem w dziejach naszego narodu. Wchodząc do rodziny łacińskiej przyjęliśmy dziedzictwo greckiej filozofii, rzymskiego prawa i republikanizmu oraz myśli chrześcijańskiej, wizji wspólnoty ludzkiej jako rodziny, której ojcem jest Bóg. Swój wkład w dzieje cywilizacji łacińskiej ma również Bydgoszcz.

 

Chciałbym aby ta publikacja dotarła nie tylko do katolików – wiara powinna być bowiem każdego indywidualną sprawą, chrześcijaństwo stało się natomiast również wielką wartością kulturową, która kształtowała nasze dzieje przez pokolenia. Możemy różnie postrzegać Kościół, to jednak nie powinniśmy nigdy kwestionować tożsamości opartej o chrześcijańskie dzieje, gdyż taka była historia.

 

- Dzisiaj ów cywilizacyjny krąg wyznaczają nie tylko Ateny, Rzym i Jerozolima. Dzięki wysiłkom 30 pokoleń Polaków na mapie Christianitatis przybyły inne ważne ośrodki – mówił w orędziu prezydent Andrzej Duda.

 

Prezydent wymienił kilka polskich miast, które jego zdaniem znajdują się na mapie Christianitatis. Zdaje sobie sprawę, że nie był wstanie wymienić wszystkich, stąd też nie mam żalu, iż nie wspomniał o Bydgoszczy. Warto jednak, abyśmy podjęli rozważania na temat dziejów naszego miasta. O ile za chrześcijaństwo możemy uznać wiele wyznań, to jednak w historii Polski znaczącą rolę odgrywał katolicyzm.

 

Prezydent podkreślał w orędziu, że zaborcy i okupanci chcąc podporządkować sobie naród polski, zaczynali od walki z Kościołem. Tę myśl chciałbym rozszerzyć, gdyż szczególnie w zachodniej Polsce działo się to na płaszczyźnie walki pomiędzy wyznaniami. Zaborcy starali się bowiem wypierać katolicyzm poprzez bliższe im wyznania protestanckie.

 

Tak też było w XVII wieku podczas potopu szwedzkiego. Wojnę wywołały co prawda pewne uwarunkowania polityczne, ale widoczny był w niej wątek religijny, chociażby z tego powodu, że wielu polskich protestantów przyłączyło się do Szwedów. Do dzisiaj z dumą Polacy wspominają zatrzymanie potopu na murach Jasnej Góry. Dla Szwedów Bydgoszcz miała strategiczne znaczenie, stąd też o nasze miasto toczone były zacięte boje. Miasto było wielokrotnie spustoszone, świątynie katolickie zostały zdewastowane i przechodziło z rąk do rąk. 22 kwietnia 1956 mieszczanie uczestniczyli w powstaniu antyszwedzkim. Wojna ze Szwecją pozostawiła zniszczoną Bydgoszcz, zrujnowany zamek i mennice. Długo miasto się po tym najeździe nie podniosło.

 

Walka pomiędzy wyznaniami była jednym z ważniejszych elementów kolonizacji ziem piastowskich pod zaborem pruskim. Niemcy faworyzując protestantów, starali się zwalczać katolicyzm, co z punktu widzenia politycznego nie powinno dziwić, gdyż kapłani katoliccy mieli kluczowy wpływ w przeciwdziałaniu procesom germanizacyjnym. Sytuacja Poznania i Bydgoszczy była inna w tym okresie. Nasze miasto zostało w okresie szwedzkim oraz z powodu późniejszych zawirowań politycznych wyludnione, stąd też Prusy nie miały większego problemu, ze zrobieniem z Polaków mniejszości. Polacy w tym niezbyt dobrym położeniu opór jednak stawiali. Można by tutaj wymienić wiele nazwisk – niezłomnego redaktora Jana Teskę, który wydawał polskojęzyczną gazetę krytykującą okupanta; Emila Warmińskiego; fundatora Domu Polskie; czy posła Teofila Magdzińskiego, lidera polskich parlamentarzystów w Reichstagu. Był to też ks. Jan Filipiak, który przy niechęci władz do wyznania katolickiego, podjął trud budowy nowej świątyni. Na księdza Filipiaka niemiecki nadburmistrz pisał nawet skargi do Watykanu.

 

Bydgoszczanie wierni wierze katolickiej byli również w czasach pokoju. Gdy w XVI wieku pobliski Toruń stał się oficjalnie miastem luterańskim, jednym z ważniejszych ośrodków protestantyzmu w Rzeczypospolitej, Bydgoszcz nadal była miastem katolickim. Te wszystkie wydarzenia sprawiają, iż należne miejsce na mapie Christianitatis ma również Bydgoszcz.

 

Bydgoszcz polskim miastem pogranicza

Dobrym podsumowaniem tych rozważań będzie przypomnienie wydarzenia z 1926 roku, gdy w obecności prezydenta Ignacego Mościckiego oraz delegacji Francji, Belgi, Czechosłowacji i Włoch, w Parku Jana Kochanowskiego w Bydgoszczy odsłonięto pierwszy w Polsce pomnik Henryka Sienkiewicza. Było to wydarzenie historyczne, gdyż jego inicjatorzy oddając hołd twórcy ,,Krzyżaków” chcieli podkreślić, iż Ziemia Bydgoska jest odwiecznie związana Polską, przez lata pełniąc i chcąc dalej pełnić, rolę strażnicy przeciwko nawale germańskiej.

 

Ta odwiecznie polska ziemia nadal chce pełnić rolę strażnicy przeciwko nawale germańskiej – czytamy w jednej z publikacji poświęconej pomnikowi Henryka Sienkiewicza.

 

Pomnik ten został zniszczony w trakcie II wojny światowej. Po wojnie w Parku Kochanowskiego postawiono pomnik w nieco innej formie.

Warto podkreślić, iż jubileusz 1050-lecia przypada dokładnie w roku poświęconym Henrykowi Sienkiewiczowi.

 

Na koniec warto wspomnieć, iż w XX wieku w Bydgoszczy pojawili się wyznawcy wschodniej religii chrześcijańskiej, czyli prawosławia. Wiernymi byli głównie żołnierze z kresów wschodnich, którzy stacjonowali w Bydgoszczy. Pojawili się również uchodźcy, którzy uciekli przed bolszewickim terrorem w Rosji, gdzie wszelkie wyznania spotykały się z prześladowaniami.

 

Publikcja poraz pierwszy została opublikowana na łamach PopieramBydgoszcz.pl