Jesteś tutaj: Home

,,Nikt nie mówił, że będzie łatwo” - po I czytaniu w Sejmie

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz niedziela, 03 kwiecień 2016 19:33

Zapowiedzi toruńskich posłów, iż inicjatywa obywatelska utworzenia Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy zostanie odrzucona już po I czytaniu się nie ziściły. Jest to już mały sukces środowisk probydgoskich, ale jak pokazała piątkowa dyskusja na sali plenarnej sejmu, jeszcze daleka jest droga, aby przekonać do inicjatywy większość parlamentarzystów. Po tej dyskusji rozmawialiśmy z posłem Łukaszem Schreiberem, reprezentującym rządzący PiS oraz Michałem Stasińskim, z opozycyjnej Nowoczesnej.

 

Poseł Łukasz Schreiber podkreślał pogląd z naszej ostatniej rozmowy jeszcze w bydgoskim ratuszu, iż dwa największe kluby PiS i PO nie będą miały jednoznacznego stanowiska w tej sprawie, zaś podział będzie przebiegał wewnątrz tych klubów na zwolenników utworzenia Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy i posłów którym bliższe są racje władz Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

 

- Po dyskusji można odnieść wrażenie, że przed nami jeszcze długa droga w przekonywaniu parlamentarzystów? - pytamy posła Schreibera.

 

- Nikt nie ukrywał, że będzie łatwo. Najważniejsze jest to, że wbrew temu co mówiła część posłów toruńskich, Prawo i Sprawiedliwość, ani żaden inny klub nie opowiedział się za odrzuceniem tego projektu w I czytaniu. Projekt trafi do komisji na II czytanie, potem na III. Do tego czasu trzeba uzyskać oczywiście większość i do tego czasu trzeba uzyskać jak najprzychylniejszą opinie resortu – powiedział nam Schreiber.

 

- Z Platformy Obywatelskiej występował lider toruńskich struktur, trudno się dziwić jego wypowiedziom. Klub Prawo i Sprawiedliwość był reprezentowany przez profesora Bernackiego, który zajmował raczej stanowisko wyważone. Sprawa jest ciągle otwarta, znamy co prawda co do principium nastawienie rządu, ale to nie zmienia tego, że nie wierzę, aby w tym głosowaniu ustalona była jakakolwiek dyscyplina. W związku z tym pole do rozmów i do tego by przekonywać posłów jest otwarte – kontynuował poseł Łukasz Schreiber.

 

,,Po pośle Lenzu nie spodziewałem się niczego innego”

- Wrażenia mam mieszane – rozpoczyna swój komentarz poseł Michał Stasiński - Jestem trochę zaskoczony wystąpieniem posła Lenza. Z drugiej strony nie spodziewałem się niczego innego. Natomiast kluby debatowały nad wyznaczeniem osoby, która reprezentowała dany klub, widać było, że w PiS-ie była to osoba spoza Bydgoszczy i Torunia, my w Nowoczesnej podeszliśmy do tematu koncyliacyjnie (od redakcji: posłowie Nowoczesnej z Bydgoszczy i Torunia podzielili się czasem klubowym po połowie ), natomiast w Platformie poseł Tomasz Lenz znany jest z mało przyjaznego stosunku do inicjatyw bydgoskich i taki kierunek zaprezentował.

 

Zdaniem Stasińskiego kluczową rolę odegra dla powodzenia tej inicjatywy rząd - Decyzja jest w rękach ministerstwa i widać, że wiele głosów PiS-u, które nie ukrywajmy, były prowadzone, tak jak obserwowałem, przez posłankę Sobecką. To były osoby, które z jej nadania zadawały pytania bardzo konkretne i przygotowane. Źle to wróży, wybijają się tutaj pewne kwestie, które moim zdaniem są drugorzędne, kwestie administracyjne, które przy dużej dozie życzliwości są do przeskoczenia, natomiast nie widzi się całego sedna tej sprawy, czyli Collegium Medicum w obecnej formule zarządzania nie będzie się rozwijać i nadal w skali kraju, będzie jako uczelnia medyczna w ogonie.

 

Polecamy również w tym temacie:

Relacja z debaty sejmowej

Kompromisowa propozycja posła Kłopotka z PSL

 

13 kwietnia 1346 roku

Król Kazimierz III Wielki

nadał Bydgoszczy prawa miejskie