Jesteś tutaj: Home

Przez 12 lat jego zwłoki były zakopane pod śmietnikiem. Dzisiaj Bydgoszcz oddaje hołd młodemu bohaterowi

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz czwartek, 03 marzec 2016 19:51

Najprawdopodobniej 71 lat temu zamordowany został Leszek Biały pseudonim ,,Jakub”. Dokładna data śmierci nie jest nam znana, gdyż Urząd Bezpieczeństwa robił wszystko, aby o tej postaci nikt nigdy nie pamiętał. To życzenie oprawców nie zostało jednak zrealizowane, gdyż od kilku dni Leszek Biały patrzy na ulicę Jagiellońską z wielkiego baneru na Urzędzie Wojewódzkim. Pamięć o młodym bohaterze jest przywracana.

 

Uroczystości poświęcone Leszkowi Białemu odbyły się w czwartek na cmentarzu przy ulicy Wyszyńskiego, gdzie w 1956 roku spoczął on w grobie razem z drugim z Żołnierzy Wyklętych ,,Bolesławem”, którego tożsamości nie znamy do dzisiaj. Dzisiaj kibice Zawiszy obok grobu Leszka Białego umiejscowili brzozowy krzyż, który przypomina życiorys tej postaci. Ten sam krzyż, który został poświęcony podczas wtorkowych uroczystości w ramach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy wyklętych.

 

- Dzisiaj przypada 71 rocznica śmierci Leszka Białego. Brutalnie zakatowanego na ulicy Markwarta, w siedzibie Urzędu Bezpieczeństwa. Jego kaci byli równolatkami, mieli tak jak on po 26 lat, a jeden z nich był nawet 3 lata młodszy. Tadeusz Płużański nazwał takich funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa bestiami. Bez wątpienia to słowo bez wątpienia pokazuje to kim oni byli i w jaki sposób traktowali patriotów, Polaków, którzy przez 6 lat okupacji niemieckiej poświęcali swoje zdrowie i życie dla ojczyzny. Starali się wywalczyć niepodległość i kiedy wydawało się, że nadeszła wolność, to spotkały ich represje gorsze od tych których zaznawali z rąk niemieckich – mówił pracownik IPN dr Krzysztof Osiński - Musimy pamiętać, że pierwsze 12 lat tego grobu nie było. Jego oprawcy, jego kaci, zakopali go na podwórku Urzędu Bezpieczeństwa w miejscu, gdzie znajdował się śmietnik. Pod tym śmietnikiem on 12 lat leżał, wraz z łącznikiem od generała Okulickiego, który pseudonim ,,Bolesław”. Dzięki uporowi rodziców, po 12 latach udało się odszukać prawdę i doprowadzić do ekshumacji zwłok Leszka Białego i ,,Bolesława” oraz zorganizować godny pochówek.

 

Obecny na skromnych uroczystościach radny wojewódzki Michał Krzemkowski podkreślał niewinność młodego Leszka Białego, który jako młody chłopak wstąpił w czasie II wojny światowej do AK. W okresie działalności Żołnierzy Wyklętych nikogo nie zabił, a mimo to został tak bestialsko zabity.

 

- Przy grobie Leszka Białego osadzony dzisiaj biały krzyż. To inicjatywa kibiców Zawiszy Bydgoszcz. Pragnę zwrócić uwagę na ten ważny symboliczny gest – Bydgoszcz pamięta o Leszku Biały, a wyrazem tego jest ten krzyż, przez który Bydgoszcz będzie pamiętać o Leszku po wsze czasy – wyjaśniał dr Marek Szymaniak z IPN.

 

 

Wspomnieniem z dzieciństwa podzielił się również prof. Roman Kotzbach - Jako kilkunastoletniego chłopca, w święta Bożego Narodzenia w roku 1956 ojciec przyprowadził mnie tutaj i powiedział – patrz tu jest pochowany mój dowódca. A ,,Bolesław” to ja nawet nie wiem jak on się nazywa, tu leżą szczątki naszych bohaterów i rzeczywiście chwała bohaterom. Nam potomnym pozostał obowiązek pamiętania o tych dzięki którym żyjemy w wolnym kraju.

 

Pracownicy IPN na zakończenie rozdali uczestnikom ryngraf z wizerunkiem Matki Boskiej i Orłem Białym. Były to symbole Żołnierzy Wyklętych. Również w czwartek dr Osiński w ramach spotkania klubu ,,Grota” w sali sesyjnej Urzędu Miasta Bydgoszczy, wygłosił prelekcje poświęconą postaci Leszka Białego.

 

Instytut Pamięci Narodowej pracuje obecnie nad ustaleniem tożsamości ,,Bolesława".