Referendum dotyczyć miałoby trzech kwestii:
–zmiany ordynacji na jednomandatowe okręgi wyborcze
-zakończenia finansowania z budżetu państwa partii politycznych
-orzekania przez organy skarbowe w kwestiach spornych na korzyść obywatela
Zatem sukces referendum w pewnym sensie doprowadziłby do wręcz rewolucji w kwestii funkcjonowania życia politycznego w Polsce. Zwolennicy Pawła Kukiza oraz idei JOW już się przygotowują do referendum.
- Paweł Kukiz zaapelował, aby tworzyć w swoich środowiskach komitety referendalne, w Bydgoszczy mamy ich już 19, docelowo w kujawsko-pomorskim chcielibyśmy ich około 70. W każdej gminie powinien być taki komitet – wyjaśnia nam bydgoski radny Bogdan Dzakanowski - Dobrze, że ich tyle powstaje, bo taki jest właśnie duch JOW. Powstają grupy co chcą coś dla społeczności robić.
Ważnym wydarzeniem ma być też spotkanie z Pawłem Kukizem w dniu 27 czerwca w Lubinie (dolnośląskie), gdzie z Bydgoszczy ma pojawić się około 100 osób – Zobaczymy ilu nas jest – podkreśla Dzakanowski.
Warto rozmawiać – komentarz autora
Wyniki referendum w kwestiach związanych z JOW w życie wejdą jednak przy przyszłych wyborach, stąd też nie wpłynie ono na wyniki październikowych wyborach parlamentarnych. Nie mniej jednak dyskutować należy o kwestiach spornych, takich jak chociażby jak miałyby wyglądać jednomandatowe okręgi wyborcze. Dzisiaj w okręgu bydgoskim wybieramy na zasadach proporcjonalnej ordynacji 12 posłów, wprowadzając JOW okręg ten podzielony byłby na 12 mniejszych. Nie wyobrażam sobie, aby dyskusja w tej sprawie nie została podjęta w naszym regionie.