Za udzieleniem absolutorium głosowało 237 posłów, przeciwko było natomiast 201. W przypadku, gdyby premierowi nie udałoby się uzyskać większości, to zmuszony byłby do złożenia dymisji.
Koalicja PO i PSL głosowała niemal w komplecie (zabrakło 3 posłów), dodatkowo rząd Tuska poparł poseł Andrzej Piątek z Twojego Ruchu oraz czwórka niezależnych, w tym czarnoskóry John Abraham Godson z Polski Razem.
Przeciwko była prawie cała opozycja. Partie nie zmobilizowały jednak wszystkich posłów, gdyż łącznie na sali zabrakło 17 posłów PiS, SLD, TR i SP. Najwięcej nieobecnych było w partii Jarosława Kaczyńskiego, aż 10 parlamentarzystów, w tym posłowie – Zbigniew Girzyński i Łukasz Zbonikowski z okręgu toruńsko-włocławskiego. W tym głosowaniu nie uczestniczył także toruński wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich z SLD.
Jarosław Kaczyński zapowiedział złożenie w najbliższym czasie wniosku o konstruktywne wotum nieufności wraz ze wskazaniem swojego kandydata na premiera. Środowe głosowanie pokazuje jednak, że ta inicjatywa ma minimalne szanse powodzenia.