Jesteś tutaj: Home

IRR uważa, że minister Sawicki nic nie zrobił dla producentów wieprzowiny

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Regionalne czwartek, 08 maj 2014 12:34

Zakaz importu polskiej wieprzowiny do Rosji uderza dość mocno w województwo kujawsko-pomorskie, które jest obok Wielkopolski największym producentem tego mięsa. Jak szacuje Marcin Wroński z instytutu Rozwoju Rolnictwa im. Władysława Grabskiego cały krajowy eksport wieprzowiny spadł o ponad 20%, w jego opinii działania ministra Marka Sawickiego nie przyniosły żadnego skutku.

W styczniu i lutym eksport wieprzowiny z Polski spadł o 19 procent. Prawdopodobnie w kolejnych miesiącach spadek będzie jeszcze większy. Dalej będzie maleć pogłowie trzody chlewnej. Warto przypomnieć, że w 2007 roku mieliśmy ponad 18 milionów świń, dziś mamy w graniach 10,5 miliona sztuk – wyjaśnia Marcin Wroński z Instytutu Rozwoju Rolnictwa.

 

Sytuację miał poprawić nowy minister rolnictwa Marek Sawicki, którego wicepremier Janusz Piechociński nazwał specjalistą od trudnych spraw. W opinii Wrońskiego działania Piechocińskiego jednak nie zmieniły właściwie nic. Sam minister na spotkaniach z kujawsko-pomorskimi rolnikami miał przyznać, że nie wierzy w szybkie zdjęcie embarga przez Rosję, stąd też zalecał im powolne wygaszanie produkcji. Resort Sawickiego jest także bezsilny na embargo obowiązujące na Ukrainie, czyli kraju, który jest dla Polski i Unii Europejskiej sojusznikiem w batalii gospodarczej z Rosją.

 

Zdaniem Wrońskiego należało by podjąć realne działania w celu powrotu na utracone w przeszłości rynki, głównie azjatycki i afrykański - Uważamy, że do tych celów można wykorzystać istniejące już programy pomagające polskim eksporterom, które prowadzi Ministerstwo Gospodarki wraz z innymi agendami rządowymi. Chodzi o działanie w ramach „Go China” i „Go Africa”. Pomoc podmiotom zajmującym się wieprzowiną powinna być priorytetem w tych dwóch programach.

 

 

13 kwietnia 1346 roku

Król Kazimierz III Wielki

nadał Bydgoszczy prawa miejskie