Dramatycznie spadają ceny na płody rolne, dlatego musimy interweniować podkreśla Marek Duszyński organizator protestu, Wojewódzki Delegat Izb Rolniczych. Jednocześnie gospodarz prosi kierowców o wyrozumiałość, ale jak zaznacza rolnicy nie pojadą protestować do Warszawy ponieważ ich po prostu na to nie stać – czytamy w serwisie internetowym Radia Maryja.
Radykalnie spadły ceny szczególnie zbóż i rzepaku, jeżeli dostaną za rzepak tysiąc, tysiąc sto; za pszenicę pięćset, a za przeżyto niecałe czterysta. Takie ceny są w naszych regionach. Polityka rolna tego rządu doprowadziła do tego, że rolnicy są na skraju bankructwa – wyjaśnia sytuację Marek Duszyński.
Ostatnie lata są szczególnie trudne dla gospodarzy z kujawsko-pomorskiego. Przed rokiem brak wsparcia ze strony rządu po klęskach żywiołowych jakie nawiedziły nasz region, doprowadził do kilkudniowej okupacji Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy przez rolników.