Jesteś tutaj: Home

PiS sugeruje możliwość zlecania odbioru odpadów bez przetargu, Konfederacja pomysł krytykuje

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz wtorek, 15 wrzesień 2020 09:59

Na zakończenie prac komisji doraźnej ds. kryzysu w gospodarce odpadami w Bydgoszczy, radny Marcin Lewandowski wyraził zdanie odrębne, w którym zasugerował, że należy na przyszłość rozważać zlecania zadania odbioru odpadów z wolnej ręki. Pomysł stanowczo krytykuje lider bydgoskiej Konfederacji Marcin Sypniewski.

Tryb in house o którym wspomina radny, to ujęta w unijnych przepisach (zaimplikowanych wiele lat temu w polskim prawodawstwie) możliwość udzielenia zamówienia z wolnej ręki, ale tylko w wypadku zlecania zadania podległemu sobie podmiotowi. Miastu Bydgoszcz podlega spółka ProNatura, która zresztą wygrała w bydgoskim przetargu obsługę sektora.

 

- To, że gminy mogą swoim spółkom komunalnym bez przetargu to jest złe rozwiązanie – ocenia Marcin Sypniewski, lider bydgoskiej Konfederacji – Gmina nie powinna być od tego, gminna nie powinna prowadzić rzeczy, które powinny prowadzić inne podmioty, a było bardzo dużo firm zajmujących się tym, zanim ta ustawa weszła w życie. Postulat jest strasznie dziwny, gdyż nie przyniesie nic dobrego, będziemy mieli monopol, który zawsze będzie prowadził do tego, że będziemy płacić więcej.

 

Zdaniem Sypniewskiego najgorszą sytuacją dla mieszkańców byłoby, gdyby wybrana w trybie in house spółka komunalna nie radziła sobie z wykonywaniem usług, bowiem wówczas nie można by tak łatwo zmienić wykonawcy.


ProNatura gdyby miała przejąć obsługę całego miasta, musiałaby też ponieść duże nakłady inwestycyjne, na chwilę obecną nie uzyskaliśmy szacunków.

 

Może na to nie pozwolić TSUE

Coraz częściej samorządowców, którym zbyt łatwo przychodzi zamówienie z wolnej ręki w trybie in house, dyscyplinuje Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wskazując, że same zastosowanie przesłanek ujętych w dyrektywie klasycznej, nie oznacza, że postępuje się w zgodzie z unijnym prawodawstwem.

 

Do dość precedensowej sytuacji doszło w Kownie na Litwie, gdzie przez długie lata usługę utrzymania zieleni wykonywały prywatne podmioty wyłonione w przetargu, później jednak postanowiono w trybie in house powierzyć zadanie spółce komunalnej. Sprawa trafiła na drogę sądową, wówczas Sąd Najwyższy Litwy skierował pytanie prejudyncjalne do TSUE. Trybunał w wyroku stwierdził - Udzielenie zamówienia typu in-house, które spełnia warunki określone w art. 12 ust. 1 lit. a)–c) dyrektywy 2014/24, nie jest samo w sobie zgodne z prawem Unii.

 

Zdaniem TSUE zamawiający zanim zdecyduje się na tryb in house musi ocenić wpływ takiego zamówienia na innych uczestników rynku, czy nie zakłóci ono konkurencji oraz nie będzie nadużyciem pozycji dominującej zamawiającego. Bydgoski rynek odbioru odpadów opiera się i opierał się od zawsze na podmiotach sektora prywatnego, które dominowały na tym rynku. Gdyby postanowiono cały rynek skomunalizować, wówczas najprawdopodobniej doszłoby do stwierdzenia naruszenia dyrektywy klasycznej przez Bydgoszcz.