Radna o problemie zalewanych działek mówiła przed tygodniem na sesji Rady Miasta. Złożona przez nią interpelacja doprowadziła do wizji lokalnej pracowników ratusza, na ternie ROD w Łęgnowie. Jak czytamy w odpowiedzi na interpelacje, Urząd Miasta za najbardziej prawdopodobny powód zaistniałej sytuacji uważa wyłączenie pomp w sąsiadującym z tym terenem ujęciem wody dla dawnych zakładów chemicznych Zachem. Syndyk masy upadłościowej sprzedał obszar ujęcia wody prywatnej firmie, która nie widziała potrzeby dalszej eksploatacji pomp.
Mamy po raz kolejny konflikt interesu społecznego i ekologicznego z ekonomicznym. Wyłączenie przez syndyka tzw. ujęcia barierowego w innej części Łęgnowa, to zdaniem ekspertów główna przyczyna skażenia wód podziemnych. Syndyk natomiast tłumaczy, że musi działać wedle przepisów, które nakazują mu zaspokoić w jak największym stopniu roszczenia wierzycieli dawnego Zachemu, środki na ten cel pozyskuje natomiast m.in. ze sprzedaży mienia dawnych zakładów chemicznych.
Radna dzisiaj wystąpiła do prezydenta o podjęcie pilnych działań, które zabezpieczą bezpieczeństwo zalewanych mieszkańców Łęgnowa.