Możliwe są tak naprawdę dwa scenariusze – pierwszy skierowania projektu do prac w komisjach, gdzie jak pokazuje doświadczenie poprzedniej kadencji, może utkwić nawet na kilka lat, bądź możliwe jest przegłosowanie wniosku o odrzucenie projektu już po I czytaniu, czyli zamknięcie tematu raz na zawsze jeszcze przed świętami. Możliwa jest jeszcze praktycznie trzecia opcja, czyli tuż przed rozpoczęciem posiedzenia zapadnie decyzja o przeniesieniu debaty na któreś z kolejnych posiedzeń Sejmu, już w 2020 roku.

Zapewne czeka nas w najbliższych dniach dość ciekawa dyskusja lokalnie na temat tego projektu. Kluczowe będą jednak rozmowy kuluarowe naszych posłów w Warszawie.

Posiedzenie rozpocznie się w przyszły czwartek – 12 grudnia, ale jest dość nietypowo rozplanowane, bowiem potem planowana jest przerwa do 19 i 20 grudnia. Harmonogram obrad Prezydium Sejmu ustali dopiero tuż przed posiedzeniem, więc dopiero w przyszłym tygodniu dowiemy się kiedy odbędzie się I czytanie. Istnieje możliwość, że sama debata odbędzie w przyszły czwartek, ale głosowanie nad ewentualnym wnioskiem o odrzucenie inicjatywy dopiero 19 albo 20 grudnia.

Projekt obywatelski poparło ponad 160 tys. obywateli (wymóg ustawowy dla wniesienia projektu obywatelskiego to 100 tys.). Do Sejmu trafił on na początku 2016 roku, ale z uwagi na to, że w poprzedniej kadencji nie udało się zakończyć procesu legislacyjnego, to w nowej kadencji prowadzony jest on od początku. Jeżeli do końca rozpoczętej już kadencji nie uda się uchwalić tej ustawy, to projekt przepadnie.