Radny Jerzy Gawęda nawiązał do materiału jaki był prezentowany na ubiegłotygodniowym posiedzeniu Senatu RP, poświęconym współpracy Polski z Unią Europejską w II półroczu 2018 roku. W materiale porównano wykorzystanie alokacji z Regionalnych Programów Operacyjnych i we wszystkich statystykach nasze województwo zajmowało ostatnie miejsce - W materiale przedstawiono postęp we wdrażaniu Regionalnych Programów Operacyjnych – niestety zarówno we wnioskach o płatność, kontraktacji oraz rozliczeniu nasze województwo ma najniższe wskaźniki wykorzystania alokacji. Czy Zarząd Województwa opracował w związku z tym plan naprawczy? - pytał Gawęda.
Marszałek Piotr Calbecki na takie zarzuty odpowiadać musi cyklicznie - Chce raz jeszcze przypomnieć, że nasz plan na 2018 rok, jeżeli chodzi o certyfikacje, najważniejszy wskaźnik, na podstawie którego rozliczamy się z Unią Europejską, został osiągnięty do 31 sierpnia ubiegłego roku. Więc o jeden kwartał uprzedziliśmy czas przyjęty przez nas jako plan do realizacji jako region. Wiec mówienie, że jesteśmy na końcu, gdy jesteśmy szybsi niż sami zakładaliśmy, w ujęciu statystyk ogólnopolskich nie ma największego sensu – tlumaczył.
Co mówią jednak liczby? Na dzień 16 grudnia w najważniejszym zestawieniu rozliczonych środków średnia dla RPO wynosiła ponad 20% dostępnej alokacji, najwięcej w województwie opolskim blisko 30%, a najmniej w kujawsko-pomorskim 14,3%. W umowach o płatność średnia dla RPO wynosi 64% alokacji, w kujawsko-pomorskim osiągnięto najmniejszą wartość – 53%.
- Panu ministrowi to wyjaśniałem, nie wiem czemu służą te statystyki, chyba po to, aby budować jakiś ferment w regionach – ocenił marszałek Piotr Całbecki.