Jesteś tutaj: Home

Antoni Nadskakuła – zapomniany bohater z Krajny

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Krajna i Pałuki wtorek, 22 styczeń 2019 17:08
Rondo w Paterku Rondo w Paterku

W niedzielę – 20 stycznia – przypadła 99. rocznica powrotu Nakła nad Notecią do Polski. Około godziny 11:00 do miasta wkroczyły wojska powstańcze. Dzieje Nakła w okresie od 11 listopada 1918 roku do 20 stycznia 1920 roku były dość burzliwe, miasto miało też swojego bohatera Antoniego Nadskakułę.

Los Nakła podobnie jak Krajny i Pałuk związany był z Powstaniem Wielkopolskim. Już kilka dni po jego wybuchu, 1 stycznia 1919 roku powstańcy zajęli Nakło. Przy udziale rządu w Warszawie wymuszono jednak rozejm na mocy, którego powstańcy z miasta musieli się wycofać. Chodziło o zapewnienie korytarza ewakuacyjnego dla niemieckich żołnierzy, którzy ewakuowani byli ze wschodu koleją. Niemcy rozejm postanowili wykorzystać i 18 stycznia przysłali z Bydgoszczy posiłki umacniając swoją władzę.

 

Na początku czerwca, czyli kilka tygodni przed podpisaniem Traktatu Wersalskiego, do Nakła przybyli amerykańscy i brytyjscy dziennikarze, aby zapoznać się z sytuacją terenów znajdujących się pod niemiecką administracją. Niemcy w Nakle starali się, aby w ich pobliże nie dotarli Polacy, chodziło o pokazanie propagandy, iż Nakło jest zamieszkałe przez samych Niemców. W tłumie pojawił się Antoni Nadskakuła, nakielski stolarz, który krzyknął: ,,Niech żyje koalicja, niech żyje Polska”. Ludność niemiecka zniszczyła pracownie Nadskakuły, go natomiast zlinczowała. Bez sądu został zamordowany na Placu Wolności. Te wydarzenia przeraziły później nawet niemiecką opinie publiczną.