O powstanie w tym miejscu przystanku wiedeńskiego, czyli podwyższenie przystankowego fragmentu południowej jezdni, od dłuższego czasu zabiegali społecznicy. Padła już kilka miesięcy temu deklaracja, że budowa przystanku wiedeńskiego rozpocznie się w tym roku. Rozpisany przetarg jest zatem realizacją tej zapowiedzi.

- Przystanki tego typu to rozwiązanie coraz częściej stosowane w nowoczesnych miastach – mówi prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski. – Nie mam wątpliwości, że sprawdzą się również w naszym mieście. Tego typu infrastrukturę zbudujemy również na ul. Gdańskiej. Chciałbym podziękować społecznikom, którzy zainicjowali budowę tej infrastruktury i współpracowali z drogowcami.

Trzeba dodać, że w planach jest również taki przystanek przy ulicy Nakielskiej. Wbicie pierwszej łopaty przy ulicy Focha zatem może sprawić, że niedługo później powstanie więcej tego typu przystanków. Na wrześniowej debacie z okazji Europejskiego Dnia Bez Samochodu, prezydent Rafał Bruski pytany dlaczego tak wolno wdrażamy to rozwiązanie, odpowiedział iż do tego typu zmian nie jest przygotowane społeczeństwo. Za przykład wskazał protesty związane z planami utworzenia przystanku wiedeńskiego przy ulicy Nakielskiej.

Problemów z przekonaniem bydgoszczan do takiego przystanku nie powinno być przy ulicy Gdańskiej, gdzie kilka miesięcy temu doszło do szeroko opisywanego przez media zdarzenia, gdy wysiadającą z tramwaju pasażerką potrącił pędzący samochód. Podwyższenie jezdni na obszarze przystankowym, będzie naturalnie wymuszało na kierowcach zwalnianie. Celem powstawania przystanków wiedeńskich jest bowiem poprawa bezpieczeństwa.