Jesteś tutaj: Home

Współtwórca idei Dwumiasta idzie walczyć o bydgoski interes do sejmiku (komentarz)

Napisał  Opublikowano w Bydgoszcz czwartek, 26 lipiec 2018 00:19

 Od wtorku zwolennicy prezydenta Rafała Bruskiego straszą powrotem jego poprzednika Konstantego Dombrowicza do polityki. Obawy są oczywiście przesadzone, ale mało kto uwierzy, że Dombrowicz będzie skutecznie walczyć o interes Bydgoszczy w Sejmiku Województwa. Dombrowicz obok prezydenta Torunia Zaleskiego i marszałka Całbeckiego, jest przecież współojcem ideii metropolii bydgosko-toruńskiej.

 

 

Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów – mówił Albert Einstein. Ten cytat można również przedstawić w słowach – Popełniając wciąż te same błędy, nie oczekujmy innych rezultatów. Od 2010 roku w wyborach samorządowych prawica w Bydgoszczy odnosi natomiast same porażki. W lipcu ubiegłego roku byliśmy świadkami nieudanej akcji referendalnej skierowanej przeciwko Rafałowi Bruskiemu. Akcji, która w praktyce go wzmocniła, bowiem pokazała, że jego negatywny elektorat nie jest wstanie nawet zebrać 30 tys. podpisów.

 

 

Osoby, które przed rokiem angażowały się w próbę odwołania Bruskiego, teraz doradzają kandydatowi PiS na prezydenta Tomaszowi Latosowi. Na niekorzyść prawicy, zauważyć można, iż z ubiegłorocznej porażki nie wyciągnięto żadnych lekcji. Wciąż popełniane są te same błędy. Referendum pokazało, że nie zmieni się prezydenta Bydgoszczy na samej tylko negatywnej kampanii. Bydgoszczanom trzeba zaprezentować jaką alternatywę, nowy sposób patrzenia na ich miasto.

 

 

Kluczową rzeczą jesienią będzie przyciągnięcie do siebie elektoratu, który zdaje sobie sprawę ze słabości prezydenta Rafała Bruskiego oraz jego zaplecza. Musi być to jednak przewidywalna alternatywa, dająca jednak pewność, że Bydgoszcz nie zawróci z obecnej ścieżki rozwoju, że chociażby znowu nasi włodarze nie będą forsować metropolii bydgosko-toruńskiej, co miało miejsce do 2010 roku. Obóz Latosa natomiast w mojej opinii podjął złą matematykę, iż wystarczy zjednoczyć wszystkich wokół siebie i wtedy wybory się wygra. Poparcie Dombrowicza dla Latosa może jednak przynieść efekt odwrotny – elektorat z jednej strony chcący alternatywy wobec prezydenta Bruskiego, zdecyduje się ponownie na niego zagłosować, jako mniejsze zło, wobec powrotu do polityki prowadzonej w Bydgoszczy za czasów Dombrowicza.

 

 

Coraz bardziej widoczny jest zatem problem w zapleczu posła Latosa, iż nazbierało się tam amatorów, których największym atutem są ,,umiejętności klakierskie”. Czym dużej będą z nim współpracować, tym mniejsza nadzieja, iż w bieżącym roku zakończy się urzędowanie Rafała Bruskiego.