Zdaniem posła Michała Stasińskiego wysokie nagrody dla polityków PiS-u świadczą o oligarchicznym systemie - Panie wojewodo – nagroda 25 tys. zł którą Pan przyjął i nie chce oddać, się Panu nie należała. Nie należała za zablokowanie miejskiego programu invitro, za to, że zablokował Pan możliwość pomocy wielu bydgoskim parom, które chciałyby mieć dzieci – przemawiał za pośrednictwem mediów do wojewody, poseł Michał Stasiński z Platformy Obywatelskiej - Nie należała się za blokowanie jednej z najważniejszej w Bydgoszczy inwestycji – uzupełnił.

Parlamentarzyście chodzi o blokowanie rozbudowy trasy uniwersyteckiej, która nie może zostać ukończona, bowiem jedną z działek zajmuje cały czas tartak. Poseł Stasiński wypomina również wojewodzie błędy podległych mu urzędników przy szacowaniu odszkodowań za wywłaszczenia na rzecz budowy drogi ekspresowej S-5, w okolicach Świecia. Według Stasińskiego wojewoda zamiast przyjąć 25 tys. zł nagrody, powinien najpierw zadbać o podwyżki dla pracowników Urzędu Wojewódzkiego, którzy zawiązali kilka tygodni temu komitet protestacyjny.

- Dla Pana droga w tej chwili droga jest prosta – zapraszam Pana do kasy i do dymisji – wskazał poseł Stasiński - Wzywam także posła Latosa, który jest ojcem tej nominacji, który wynalazł w III ligowych działaczach PiS-u pana Mikołaja Bogdanowicza i zrobił z niego wojewodę. Na Panu spoczywa wszystko co robi wojewoda.