Jesteś tutaj: Home

Głos ponad podziałami politycznymi: Reforma Gowina to spadek Bydgoszczy do drugiej ligi

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz poniedziałek, 09 kwiecień 2018 15:44

Kluczową inicjatywą wicepremiera Jarosława Gowina w tej kadencji jest reforma szkolnictwa wyższego zwana Konstytucją dla nauki 2.0. Bydgoskie środowiska biją na alarm – na trwałe spadniemy do II ligi miast, bez większy szans na awans w przyszłości.

 

- O Konstytucji 2.0 dla nauki słyszymy, że ma mieć wiele plusów dodatnich, co mówi minister Gowin. Mówi to jednak w Toruniu na uniwersytecie, ponieważ wie, że dla bydgoskich uniwersytetów oznacza to degradację i zamieni je teoretycznie w szkoły wyższe, ale o profilu zawodowym – mówił na dzisiejszej konferencji prasowej radny Ireneusz Nitkiewicz, zarazem szef kujawsko-pomorskiego SLD.

 

Reforma Gowina zakłada podział polskich uczelni wyższych na tzw. badawcze, które będą mogły liczyć na szczególne wsparcie, aby stały się bardziej konkurencyjne wobec uniwersytetów zagranicznych oraz typowo dydaktyczne, które zdaniem wielu specjalistów będą miały ograniczone możliwości rozwijania się. Podczas jednej z ostatnich wizyt w naszym regionie wicepremier Gowin przyznał, że szansę na bycie uniwersytetem badawczym ma toruński UMK, choć tej pozycji uczelnia ta nie może być jeszcze pewna. UKW i UTP w Bydgoszczy jak dał do zrozumienia minister Gowin, nie są brane w ogóle pod uwagę jako potencjalne uczelnie badawcze.

 

- Ambicje naszego miasta były od wielu lat inne – ponosiliśmy duże koszty jeżeli chodzi o infrastrukturę naukową i badawczą. Uniwersytet się tworzy przez wiele lat, my jesteśmy najmłodszymi uniwersytetami w Polsce i nie nadrobimy w ciągu 10, czy 15 lat innych uniwersytetów, które mają się rozwijać kosztem uczelni lokalnych – mówiła prof. Ryszarda Cierzniewska, reprezentująca bydgoskie szkolnictwo akademickie.

 

W jej opinii wejście reformy Gowina w obecnym kształcie na stale zabetonuje przepaść pomiędzy I i II ligą polskich uczelni - Uniwersytet to przyciąganie rzeszy ambitniejsze młodzieży. Nie wszystkich młodych ludzi będzie stać na wyjazd do ośrodków centralnych, gdzie są wysokie koszty utrzymania – wskazywała wady reformy.

 

Projekt reformy szkolnictwa wyższego od początku krytykuje Wolny Związek Zawodowy Solidarność Oświata – To jest spychanie województwa kujawsko-pomorskiego do drugiej ligi w perspektywie 10-15 lat – ocenia bydgoski lider, Sławomir Wittkowicz, w którego opinii raczej UMK na status uczelni badawczej również się nie załapie - Proponowane rozwiązania być może sprawdzają się na uniwersytetach amerykańskich i brytyjskich, ale są absolutnie sprzeczne z polską tradycją uniwersytecką i docelowo uderzają również w sektor pracowniczy. Zarówno na uczelni, jak i w otoczeniu uczelni ograniczają tzw. trzecią misję uczelni.

 

Wittkowicz zapowiada, że jego organizacja związkowa będzie oczekiwała zabrania krytycznego stanowiska wobec reformy przez Wojewódzką Radę Dialogu Społecznego, w której udział biorą przedstawiciele strony rządowej, samorządowej, związkowej i pracodawcy.

 

- Nie możemy pozwolić, aby Bydgoszcz jako największe miasto województwa kujawsko-pomorskiego straciła miano ośrodka akademickiego – dołącza się do krytycznego głosu poseł Michał Stasiński z PO. Parlamentarzysta zapowiada, że jego klub będzie starał się usunąć niekorzystne dla Bydgoszczy zapisy na etapie prac w komisjach sejmowych.

 

Uczestnicy konferencji prasowej przyznali, że w ich opinii pomysł wicepremiera Gowina, nie podoba się wszystkim działaczom Prawa i Sprawiedliwości, stąd też liczą na wsparcie również bydgoskich parlamentarzystów partii rządzącej.

 

13 kwietnia 1346 roku

Król Kazimierz III Wielki

nadał Bydgoszczy prawa miejskie