Na pierwszy rzut oka wydawać może się, że inicjatywa powołania spółki powinna cieszyć bydgoskich radnych, którzy rozbudowę obu instytucji kultury popierają ponad podziałami politycznymi. Problem jednak tkwi już w szczegółach.
- Czuje się postawionym przez Zarząd Województwa pod ścianą, bo Zarząd doskonale zdaje sobie jak zależy radnym z Bydgoszczy na rozbudowie Filharmonii Pomorskiej i Opery Nova – mówi nam radny Roman Jasiakiewicz, który zastanawia się jak zagłosować - Czuję się trochę jak Kmicic z księciem Radziwiłłem, bo głosować przeciw nie ma jak, natomiast z niesmakiem patrzę na zapisy paragrafu 2 tej uchwały.
Uchwała zakłada bowiem danie Zarządowi Województwa, który będzie obsadzał zarząd spółki, dowolność w kreowaniu polityki inwestycyjnej spółki, bez nadzoru Sejmiku Województwa. Warto przypomnieć, że w tym roku inna spółka Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne planuje wydać ponad 300 mln zł w inwestycje w szpitalach, ale zarówno opinia publiczna, jak radni wojewódzcy nie wiedzą nawet ile pieniędzy trafi do poszczególnych szpitali.
Radny Jasiakiewicz proponuje poprawkę, która zmienić ma zapisy paragrafu 2 w taki sposób, aby ramy działalności spółki wyznaczał w swoich uchwałach Sejmik Województwa. Przeciwko powołaniu spółki głosować chce natomiast radny Andrzej Walkowiak, który również ma obawę, że spółka będzie zadłużać województwa bez kontroli - To chory mechanizm pozwalający zarówno na ukrywanie faktycznego zadłużenia naszego województwa oraz na dystrybucję publicznych środków bez publicznej (sejmikowej) kontroli. W uzasadnieniu wspomina się, wprawdzie że spółka ma realizować inwestycje w bydgoskiej operze i filharmonii, ale to moim zdaniem tylko "przykrywka" dla realizacji ewentualnych innych przedsięwzięć.