Na początek kilka słów o liczbach – na rok 2018 planuje się rekordowe dochody budżetu miasta na poziomie 2,1 mld zł. Wydatki również będą duże bo przekroczą 2,3 mld zł, co da deficyt na poziomie 203 mln zł. Wydatki inwestycyjne wyniosą nieco ponad 695 mln zł.

- Bydgoszcz jest w bardzo dobrej sytuacji finansowej, co podkreślają opinie agencji ratingowych – ocenia skarbnik miasta Piotr Tomaszewski, można powiedzieć autor projektu budżetu.

W co będziemy inwestować?

Rok 2018 to przede wszystkim zakończenie II etapu budowy Trasy Uniwersyteckiej, rozpoczęcie prac budowlanych przy rozbudowie ulicy Kujawskiej wraz z rondami, zakup kilkunastu tramwajów PESA Swing, czy również początek prac budowlanych przy rozbudowie ulicy Grunwaldzkiej. Ta ostatnia inwestycja została opóźniona przez kontrolę Urzędu Zamówień Publicznych, która jak poinformował prezydent Rafał Bruski dobiegła już końca i wkrótce prace będą mogły ruszyć z kopyta. W przyszłym roku planuje się również rozpocząć modernizację stadionu Polonii oraz budowę ścieżki rowerowej na ulicy Grunwaldzkiej na odcinku od węzła zachodniego do ronda Grunwaldzkiego. Rozpocznie się również fizycznie rewitalizacja Wzgórza Dąbrowskiego i Wzgórza Wolności.

Radni lewicy nie są do końca usatysfakcjonowani

W tle prezentacji propozycji budżetu miasta na rok 2018 ma miejsce spór pomiędzy koalicjantami. Sam prezydent Rafał Bruski przyznał, iż wszystkich oczekiwań klubu SLD Lewica Razem nie udało się spełnić. Kością niezgody stał się brak zapisów w budżecie, o wprowadzeniu bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską dla uczniów.

- Liczę, że radni obu tych klubów będą ten budżet wspierać - wyraża nadzieję prezydent Rafał Bruski.

Przedstawiciele SLD natomiast dość jasno dają do zrozumienia, że budżetu w takiej formie mogą nie poprzeć.

Budżet miasta na rok 2018 najprawdopodobniej będzie uchwalany w grudniu. Wcześniej musi zostać zaopiniowany przez Regionalną Izbę Obrachunkową, potem pracować nad nim będą już radni.