Temat uchodźców pojawił się na wczorajszej nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Bydgoszczy na wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Prezydent podkreślał, że nie podpisał żadnej deklaracji dotyczącej przyjmowania przybyszów - Tylko rząd ma kompetencje w zakresie przyjmowania uchodźców
Zdaniem Bruskiego deklaracja prezydentów miast Unii Metropolii Polskich jest wykorzystywana do gry politycznej, choć większość osób wypowiadających się w tym temacie nawet jej nie przeczytało. Prezydent tłumaczył, że współpraca miast w temacie migracyjnym dotyczy migrantów, którzy od wielu lat mieszkają w Bydgoszczy. W ostatnim czasie przybyło do nas dość wielu Ukraińców.
Według wiceprzewodniczącego Rady Miasta Jana Szopińskiego słów wypowiedzianych przez prezydenta, iż politykę migracyjną prowadzi rząd, zabrakło w stanowisku prezydentów miast UMP, dlatego powstały wszystkie emocje - Wydaje mi się, że ta sprawa to jest trochę taki mecz pomiędzy organami samorządu a rządem. Gdyby ten skromny zapis byłby w tym stanowisku, to pewnie nie byłoby tego całego zamieszania. Trochę mimo wszystko brak tych zapisów wywołuje obawy mieszkańców.
Bruski kontratakuje
Prezydent odniósł się przy tej okazji do działań środowiska Kukiz15 z posłem Pawłem Skuteckim, które w jego opinii próbuje wykorzystać do osiągnięcia swoich korzyści politycznych tzw. zarządzania strachem.
Następnie Bruski zacytował wypowiedzi posła Pawła Skuteckiego z programu ,,Dlaczego tak, dlaczego nie” TVP Bydgoszcz, gdzie stwierdzał, że nie można utożsamiać religii islamskiej z terroryzmem – Sytuacja, która ostatnio miała miejsce w Szwecji, jak media przykleiły etykietkę, że to członek Państwa Islamskiego ponieważ on kiedyś brał jakieś pieniądze islamskie. Nie ma żadnych dowodów, może być to zwykły wariat – cytował Skuteckiego, prezydent Rafał Bruski – oczywiście jest to wypowiedź przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu ds. Dialogu Międzykulturowego i Międzyreligijnego. Chciałem się zapytać co się takiego wydarzyło? - dziwił nagłej niechęci Skuteckiego wobec uchodźców Bruski.
- Także interpelacja zachęcająca do tego, aby nasz minister ułatwił przyjazd do Polski Libańczykom, Irakijczykom i Palestyńczykom, ponieważ poseł ów wskazuje, że wybierają się najpierw do Francji i do Niemiec i później przyjeżdżają - odczytał wystąpienie poselskie Skuteckiego.
Te słowa wywołały wśród części radnych duże zdziwienie.