W ostatnim czasie stanowiska krytykujące rząd za próbę centralizacji władzy w Polsce zostały przyjęte przez kilka samorządów, w tym Radę Miasta Bydgoszczy. Dzisiaj swoje stanowisko przyjął Sejmik Województwa wskazujący na potrzebę dalszej decentralizacji.
Zdaniem radnych PiS koalicja wniosła w ten sposób sejmowy spór na grunt samorządu wojewódzkiego. Radni opozycji pytali na czym miałaby polegać dalsza decentralizacja. Z kolei rajcy PO i PSL wskazywali, iż samorządy województwa powoli tracą kolejne kompetencje, za przykład podając chociażby zagadnienia związane ze sportem oraz ich zdaniem zakusy rządu, aby odebrać marszałkom Zarządy Melioracji Wodnej, co przełożyłoby się dla samorządu naszego województwa na niższe dochody.
Radny PiS Michał Krzemkowski z Bydgoszczy wyraził pogląd, iż jest zwolennikiem państwa unitarnego, w którym występują właściwe proporcje pomiędzy rządem i samorządem. Za przykład takiego ustroju podał Republikę Francuską. W przeciwieństwie zatem do radnych Rady Miasta Bydgoszczy, radni wojewódzcy ze Zjednoczonej Prawicy uznali, że pewne kroki centralizacyjne powinny mieć miejsce.
- Nie podoba wam się to, że wojewodowie mają być w pleceni w dystrybucję wielomilionowych środków pochodzących z dotacji unijnych. Mamy jednak tutaj też lokalną specyfikę – opowiedzcie się państwo czy jesteście za likwidacją Urzędów Wojewódzkich, a co za tym idzie za likwidacją Bydgoszczy jako miasta stołecznego województwa kujawsko-pomorskiego? - pytał stanowczo radny Andrzej Walkowiak z Polski Razem.
Gdy jego wypowiedź spotkała się z lekceważeniem postanowił zacytować wypowiedź jednego z wpływowych polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego - ,,Likwidacja funkcji wojewody zmniejszy biurokrację i usprawni życie Polaków. Dlatego zgłosimy taką propozycję w Sejmie.” Kto to powiedział? Powiedział to przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Rozumiem, że wszystko się dzieje w imię wolności, samorządności i lepszego życia Polaków.
Nadal radni PO i PSL do sprawy się jednak nie odnieśli. Zarówno nie potwierdzili czy utożsamiają się z zapowiedziami swoich posłów, ale też im jednoznacznie nie byli wstanie zaprzeczyć.