Jesteś tutaj: Home

Rewitalizacja pokazuje dobitnie porażkę Bydgoszczy w batalii o ZIT

Napisane przez  Łukasz Religa Opublikowano w Bydgoszcz niedziela, 04 grudzień 2016 17:40

Na rewitalizację z puli ZIT Bydgoszczy otrzyma ok. 53 mln zł. Na środowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy radni wyznaczyli obszar objęty tym programem, jednocześnie protestowali mieszkańcy osiedla Łęgnowo-Wieś, którzy nie zostali nim objęci. Nie załapał się również Opławiec i Brdyujście. Przedstawiciele prezydenta Rafała Bruskiego niepopularne dla mieszkańców decyzje tłumaczyli polityką Zarządu Województwa.

 

Szerzej o dyskusji na sesji piszemyRadni wyznaczyli obszar zdegradowany. Nie wszyscy są z tej decyzji zadowoleni.

 

Cofnijmy się do kwietnia 2014 roku, gdy Rada Miasta Bydgoszczy wyraziła zgodę na zmianę zasad funkcjonowania ZIT-u bydgosko-toruńskiego, po interwencji wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej. Decyzja ta zapadłą zaledwie jednym głosem, wcześniej mieliśmy dość gorącą debatę. Prezydent Rafał Bruski krytykował wówczas przeciwników uwzględnienia woli premier Bieńkowskiej - Żałuję, że mieszkańcy Bydgoszczy nie otrzymali szansy na satysfakcję z wygrania tej trudnej bitwy o realne przywództwo i prestiż, w której więcej czynników przemawiało przeciw nam niż za nami (…) Proponowane porozumienie zapewnia sprawowanie przez Bydgoszcz i z Bydgoszczy wszystkich funkcji zarządczych co ma podstawowe znaczenie dla podejmowanych decyzji. Nic bez naszej zgody nie będzie zrealizowane.

 

Bruski do radnych powiedział również - Historia zweryfikuje kto miał rację.

 

Dlaczego Łęgnowo-Wieś, Opławiec i Brdyujście poza rewitalizacją?

Jak wyjaśniała w środę reprezentująca prezydenta Sandra Dytłow obszar objęty rewitalizacją z ZIT nie może przekraczać 20% przestrzeni miasta i 30% populacji. Włączenie tych dzielnic sprawiłoby, iż Bydgoszcz tego wymogu by nie spełniła - Urząd Marszałkowski poszedł dalej niż ustawa. Gmina może poszczycić się tylko pięcioma wskaźnikami, w innych województwach tak nie jest. Przy czym trzy z nich muszą należeć do sfery społecznej – podkreślała Sandra Dytłow.

 

Urząd Miasta przyznał zatem, że problemem stały się niekorzystne ustalenia Zarządu Województwa urzędującego w Toruniu. Tylko w 2014 roku prezydent podkreślał, iż to Bydgoszcz będzie miała realny wpływ na dysponowanie środków z ZIT.