Jesteś tutaj: Home

Dwóch radnych chciało wyrzucić petycje do kosza bez rozpatrzenia

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz piątek, 02 grudzień 2016 07:53

Od roku obowiązuje ustawa o petycjach, która reguluje obowiązki instytucji publicznych, dotyczących zasad ich rozpatrzenia. Wynika z niej, że petycja powinna być rozpatrzona najpóźniej w terminie 3 miesięcy od jej złożenia. Senator Andrzej Kobiak na konferencji prasowej w Bydgoszczy przyznał, że uchwalenie tych przepisów jest wielkim wydarzeniem, choć stało się to o 25 lat za późno. Jak wygląda respektowanie tych przepisów przez bydgoski samorząd?

27 października petycję dotyczącą budowy kolei miejskiej złożył do bydgoskich radnych Adam Fularz. W ostatnim akapicie autor wyraża oczekiwanie przedstawienia przez radnych stanowiska w tej sprawie.

 

Na środowej sesji Rada Miasta Bydgoszczy będąca ciałem gremialnym zdecydowała o przekazaniu tej petycji do jednej z merytorycznych komisji, której zadaniem będzie wypracowanie stanowiska, które następnie będzie musiała zaakceptować RM. Powinno to wszystko nastąpić bez zbędnej zwłoki, ale nie później niż termin styczniowej sesji Rady Miasta.

 

W głosowaniu radni nie byli jednak jednomyślni. Dwójka radnych: Jakub Mikołajczak (PO) i Jakub Mendry (SLD Lewica Razem) zagłosowali przeciwko. Ich głosowanie nie będzie niosło żadnych konsekwencji, ale gdyby w podobny sposób zachowało się więcej radnych i wniosek o przekazanie petycji komisji by upadł, to najprawdopodobniej Rada Miasta Bydgoszczy nie zdążyłaby się wywiązać z zapisów ustawy o petycjach i złamałaby prawo. W takiej sytuacji autor petycji lub każda inna osoba widząca naruszenie prawa, mogłaby złożyć na Radę Miasta skargę do wojewody. Urząd wojewody zapewne wówczas wezwałby Radę Miasta do przestrzegania prawa.

 

Mieliśmy już w tej kadencji podobną sytuację, gdy wniosek o przekazanie skargi do Komisji Rewizyjnej, autorstwa przewodniczącego Rady Gminy Solca Kujawskiego na działanie prezydenta Bydgoszczy został przez radnych odrzucony. Doprowadziło to do sytuacji, że przedmiotowej skargi nie mógł rozpatrzyć organ wskazywany przez ustawę o samorządzie oraz przez Statut Miasta Bydgoszczy.

 

Rejestr niezbyt widoczny

Inny wymóg jaki stawia ustawa z 2014 roku – to prowadzenie przez samorządy rejestrów petycji w internetowym Biuletynie Informacji Publicznej. Taki rejestr funkcjonuje w bydgoskim samorządzie, ale jego odnalezienie wymaga pewnego wysiłku. Odnośnik do tego ważnego z punktu widzenia obywatelskości rejestru, powinien być bardziej eksponowany.