Poseł Paweł Olszewski zwrócił się kilka tygodni temu do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (jeszcze przed połączeniem z resortem edukacji) oraz Ministerstwa Zdrowia, z prośbą o ponowne ustosunkowanie się do projektu. W listopadzie informowaliśmy, że resort nauki i szkolnictwa wyższego podtrzymuje swoje negatywne stanowisko. Ministerstwo Zdrowia natomiast unika jednoznacznych odpowiedzi.

Z odpowiedzi na interpelację dowiadujemy się, że projekt wpłynął do Sejmu w 2016 roku, przed nowelizacją ustawy o szkolnictwie wyższym – odnosi się do poprzedniego stanu prawnego i jest sprzeczny z nowymi regulacjami, tj. obowiązującą od dnia 1 października 2018 r. ustawą z dnia 20 lipca2018 r. – Prawo o szkolnictwie wyższymi nauce.

Ministerstwo Zdrowia nie zamierza wnioskować do komisji sejmowych o przyśpieszenie prac, bowiem jak czytamy, nie ma ku temu kompetencji. Z odpowiedzi nie dowiadujemy się jednak czy na dzisiaj (odpowiedź udzielona tuż przed świętami) Ministerstwo Zdrowia popiera ten projekt czy też nie.

Argument niezgodności z nową ustawą o ile jest istotny legislacyjnie, to przy woli politycznej nie powinien być dużą przeszkodą, bowiem nieaktualne zapisy można w toku prac w komisjach poprawić. Projekt jak już wspomniano do Sejmu trafił w 2016 roku, nie udało się go doprowadzić do końca przed końcem kadencji, stąd też z automatu został wniesiony w nowej kadencji, zaś w grudniu 2019 roku podjęto decyzję o skierowaniu go do prac w komisjach, gdzie od roku leży nieruszony. Jeżeli nie uda się tego projektu uchwalić do końca bieżącej kadencji, wówczas trafi on definitywnie do kosza. Projekt poparło na przełomie 2015 i 2016 roku ponad 160 tys. obywateli.

Nieznana opinii publicznej opinia

Jak się dowiadujemy z odpowiedzi na interpelację posła Olszewskiego, o przygotowanie wspólnej opinii w sprawie tego projektu poproszono ministrów zdrowia i szkolnictwa wyższego, ich stanowisko zostało odrzucone przez Radę Ministrów. Treść tego stanowiska nie została ujawniona.