Po godzinie 10:00 Robert Biedroń pojawił się na Starym Rynku w Bydgoszczy, gdzie odbyły się rozmowy z przedstawicielami służb mundurowych, w ramach okrągłego stołu. Kandydat na prezydenta rozpoczął jednak od skomentowania przebiegu debaty prezydenckiej na antenie TVP, w której w środę brał udział - Tak nie wyglądają debaty w demokratycznych państwach, to była farsa, to była oczywista ustawka pod prezydenta Dudę. Widzieliście państwo jak był traktowany, jak na końcu debaty prowadzący zamiast pożegnać się ze wszystkimi, jak wymaga tego kultura, ale od razu podszedł do prezydenta Dudy. Tak wyglądają dzisiaj media publiczne, zwasalizowane dzisiejszej władzy. To nie jest Polska naszych marzeń.

Zdaniem Biedronia w formule tej debaty zabrakło pytań o kluczowe kwestie, o których przyjechał do Bydgoszczy rozmawiać z byłymi funkcjonariuszami służb mundurowych - Pytań jest bardzo wiele – np. tych dotyczących bezpieczeństwa naszego kraju, dotyczących przyszłości naszych granic, także przyszłości granic Unii Europejskiej, przyszłości naszego wojska. Także tej wielkiej niesprawiedliwości dotyczących służb mundurowych – 50 tys. emerytów służb mundurowych. Wdów, sierot po tych mundurowych, którzy dzisiaj przez polskie państwo zostali w sposób straszny upokorzeni, zostali zdyskryminowani – i to pytanie powinno wczoraj paść w czasie debaty – jak będzie wyglądało polskie wojsko? Jak będą traktowani emeryci mundurowi? Jak będą traktowani ci którzy służyli wiernie naszemu kraju, a zostali poniżeni?

Biedroń zadeklarował - Chciałem dzisiaj tutaj – z Bydgoszczy – wysłać jasny sygnał, jeżeli mamy rozmawiać o przyszłości Polski to powinniśmy rozmawiać z tymi, którzy służyli i służą wiernie naszej ojczyźnie, ze służbami mundurowymi, które dzisiaj są poniżane przez Macierewicza.

Następnie zadeklarował, iż ustawę na mocy której około 50 tys. emerytowanym funkcjonariuszom zmniejszono uposażenia emerytalne, skieruje po zostanie prezydentem do Trybunału Konstytucyjnego - Z Bydgoszczy, ta ziemia wybierała najlepszych specjalistów od obronności. Janusz Zemke to jest bohater naszej obronności, pan minister Zemke pokazał jak budować naszą wojskową i naszą obronność. Pana ministra Zemke dzisiaj bardzo brakuję, cieszę się i jestem dumny, że jest moim doradcą – mówił dalej Biedroń, krytykując zakup myśliwców F-35 bez przetargu, w jego opinii także bez zabezpieczonego ofsetu dla polskiej gospodarki.

- Sprawa funkcjonowania wojska to ważna sprawa dla Bydgoszczy. Bo wojsko w Bydgoszczy ma swoje miejsce od dziesiątków lat. To w Bydgoszczy budowano system obronności naszego kraju. To w Bydgoszczy są znaczące jednostki jak Pomorski Okręg Wojskowy, a dzisiaj Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych, dzisiaj jest JFTC. Te jednostki to ogromny wkład rządu SLD, to Janusz Zemke, legenda Bydgoszczy podpisała się pod tym żeby te jednostki funkcjonowały w Bydgoszczy – powiedział następnie bydgoski poseł Jan Szopiński - Od blisko 100 lat Bydgoszcz jest znaczącym miejscem, gdzie z jednej strony kształtowały się jednostki lotnicze, a z drugiej strony nad tym niebem tutaj fruwali Skarżyński, Wigura przed wojną, to tutaj w Polsce powstał pierwszy szybowiec, to w Bydgoszczy powstały pierwsze jednostki mechaniczne. Stąd też nie dziwota, że kiedy podpisywał umowy na F-16 Jerzy Szmajdziński i Janusz Zemke to był tam ofset, liczony na to, że polskie zakłady – m.in. WZL – będą mogły rozwijać swoje warunki techniczne. Dzisiaj mamy podpisaną umowę na F-35 i co – odpowiedzcie sobie sami.

Czy prezydent zabierze do USA klęcznik?

Robert Biedroń odniósł się również do planowanej wizyty w Stanach Zjednoczonych prezydenta Andrzeja Dudy - Ciekawe czy klęcznik zabierze, ciekawe czy znów da sobie zrobić zdjęcie tak jak ostatnio, w trakcie jego wizyty do Stanów Zjednoczonych, gdy prezydent suwerennego państwa, państwa w sercu Europy, widzieliśmy jak klęczał przed Trumpem. To się nie godzi!

W piątek do Bydgoszczy przyjedzie kandydat PO na prezydenta, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.