Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny wskazuje, że ze wstępnych danych za rok 2017 wynika, że w skali kraju może pojawić się problem z utrzymaniem zbiorowej odporności przeciwko odrze, bowiem nie został utrzymany poziom 95% wyszczepialności. Pojawiają się pierwsze przypadki, gdy rodzice dzieci oczekują od dyrekcji przedszkoli nie przyjmowania dzieci niezaszczepionych, w obawie, iż dojdzie do zarażenia ich pociech.
Wyjściem naprzeciw tym oczekiwaniom jest podjęta w środę przez radnych uchwała, zakłada ona dodatkowe 15 punktów przy rekrutacji w żłobkach, dla dzieci regularnie szczepionych. Nie obyło się jednak bez kontrowersji na sesji.
- Dzieci już zaszczepione są przecież uodpornione – podnosił radny Marcin Lewandowski z PiS - Nieszczepienie w dzisiejszych czasach często jest spowodowane jakimś poglądem, dotyczącym bezpieczeństwa. To tez trzeba szanować.
Z tymi słowami polemizowała zastępca prezydenta Iwona Waszkiewicz wskazując na wzrost nieszczepionych dzieci oraz radny Maciej Świątkowski, będący z wykształcenia lekarzem, który wskazywał, że szczepienia ochronne są dużym dobrodziejstwem współczesnej medycyny.