Mająca zespół Downa 18-letnia Daria źle się poczuła Wezwano pogotowie, które jeździło od szpitala do szpitala. Żadna z placówek nie chciała przyjąć dziewczyny z powodu braku miejsc. Dopiero za ósmym razem się udało, w szpitalu w Chełmie. Tam było już za późno i młoda kobieta zmarła.
Gdyby były spełnione wymogi opisane w rozporządzeniu dziewczyna by żyła – mówił na konferencji prasowej Tomasz Latos – Bydgoskie szpitale mają naprawdę dobry sprzęt, nie jest on jednak wykorzystywany.
Jak tłumaczy parlamentarzysta tego typu czynności ratujące życie, są dla szpitali deficytowe finansowo - Niestety ekonomia znowu staje się ważniejsza od życia.
Latos i Prywiński zamierzają zwrócić się do wojewody i Narodowego Funduszu Zdrowia o prawidłowe przywrócenie systemu ratownictwa w Bydgoszczy.