- Jest to dzieło młodych ludzi, którzy jakoś odczytują znaki czasu. Kilkanaście lat temu ta młodzież postanowiła wykorzystać to miejsce, którym jest fordońska Dolina Śmierci, czyli miejsce tak bardzo jest naznaczone męczeństwem, męką i śmiercią. Było to też zresztą pragnienie śp. ks. prałata Zygmunta Trybowskiego, żeby w jakimś wydarzeniu to miejsce było w pamięci, o jego wyjątkowości podtrzymywane. Pojawił się pomysł Misterium Męki Pańskiej – mówi duszpasterz tego przedsięwzięcia ks. Krzysztof Buchholz - Od początku założyliśmy, że nie będzie to kolejne w Polsce odgrywanie męki Chrystusa, ale ma gdzieś młodzieńczy polot zaistnieć.

- Hasło tegorocznego misterium to słowa Jezusa z Ewangelii – Nie zostawię was! Dokładniej powiedział – Nie zostawię was sierotami! I Dam wam ducha pocieszyciela, i to jest nawiązanie do Ducha Świętego, którego rok obchodzimy w Kościele. Chcieliśmy, żeby to zapewnienie Pana Boga, że nas nie zostawi w nas pozostało, nie tylko wtedy historycznie, że nie zostawi tamtych ludzi, ale również nas tutaj i teraz – wyjaśnia Mariola Ciesielska, autorka scenariusza.

Każdego roku prezentowany jest unikalny scenariusz. W tym roku wiemy, że cała akcja będzie skupiać się wokół wątku historycznego - Postacią główną jest Zacheusz, człowiek który mieszka w Jerycho, jednocześnie bardzo pogardzony, bo był przełożonym celników, czyli grzesznikiem uważanym za nieczystego i niegodnego. I on zapragnął poznać Jezusa, a że mu było wstyd przed sąsiadami, wdrapał się na drzewo, chciał zostać na nim anonimowy, ale Pan Jezus go wyłowił stamtąd i wprosił mu się do domu. I to było źródłem jego przemiany – opowiada Mariola Ciesielska.

W Dolinie Śmierci w ostatnich dniach działo się dużo w związku z przygotowaniami do Misterium Męki Pańskiej. Ksiądz Buchholz przyznaje, że w tym okresie tworzy się wśród osób zaangażowanych specjalna wspólnota.